Giancarlo Fisichelli bardzo podoba się w Formule 1. Ale jego przyszłość w tym cyklu zależy od szefów Renault. "Aktualnie czekam na postanowienia. Będę bardzo zadowolony jeśli zostanę" - powiedział sympatyczny Włoch.

Reklama

Kierowca Renault nie wyobraża sobie życia bez adrenaliny, którą daje bolid F1. Nawet nie bierze pod uwagę, że mógłby przejść na emeryturę. "Nie ma mowy! Mam fizyczne warunki jak młody chłopak i do tego doświadczenie" - stwierdził Fisichella cytowany przez serwis formula1.pl.

"Fisi" może mieć kłopoty. W tym sezonie był wyraźnie słabszy od swojego kolegi z Renault Heikkiego Kovalainena. Niewykluczone, że jeden z nich zostanie zwolniony, bo szefowie teamu chcą zatrudnić Fernando Alonso, któremu nie wiedzie się w McLarenie.