Zgromadzeni goście uczcili początek nowej, amerykańskiej kariery polskiego eks-mistrza świata - czytamy w "Super Ekspressie".

"Na przyjęcie przyszło prawie sto pięćdziesiąt osób. Wśród nich szefowie Main Events, przyjaciele i fani. Była to moja ostatnia impreza przed walką z Garym Gomezem, którą stoczę 11 lipca w Chicago. Pozwoliłem sobie na lampkę czerwonego wina i owoce morza, które są moim przysmakiem. A na drugi dzień poszedłem na trening, by spalić zbędne kalorie" - powiedział zadowolony tym powitaniem Adamek.

Reklama