"Pudzian" w rozmowie z dziennikarzami "Super Expressu" wyznaje, że na razie nie w głowie mu żadne romanse. Strongman po prostu nie ma na nie czasu. "Wstaję o godz. 5, a z powrotem w domu jestem po północy. Więc jak tu pielęgnować jakikolwiek związek?" - mówi Pudzianowski.

Reklama

O zdobyciu sercu "Pudziana" na razie może więc zapomnieć Amanda Mrowiec, pierwsza Polka, która wystąpiła w czeskim "Playboyu". Mariusz podkreśla, że uczucie, które miałoby łączyć go z piękną fotomodelką, to tylko wymysł prasy. "To jakieś plotki, ale zdążyłem się przyzwyczaić. Ostatnio była nią Doda, teraz jest Amanda" - śmieje się Pudzianowski.