Pierwszego gema wygrała Rosjanka. W drugim też okazała się lepsza od Polki. Przy stanie 2:0 Marta się przebudziła i wygrała pierwszego gema. Zapału jednak nie wystarczyło jej na długo - trzy kolejne gemy należały do Rosjanki i zrobiło się 5:1. W tym momencie było już pewne, że Domachowska przegra pierwszego seta z faworyzowaną Rosjanką. Szkoda tylko, że tak łatwo... Pierwszy set dla Dementiewej - 6:1.

Reklama

Druga paria znów zaczęła się od naporu Dementiewej. Wygrała ona dwa pierwsze gemy i wszystko wskazywało na to, że set może się skończyć "do zera". Na szczęście Polka zdołała zatriumfować w trzecim gemie. Potem spotkanie trzeba było przerwac z powodu deszczu.

Kiedy grę wznowiono, wydawało się, że Polka złapała wiatr w skrzydła. Doprowadziła do remisu 4:4, ale w kolejny gem przegrała przy swoim serwisie i Rosjanka nie miała juz problemów z wygraniem tego seta 4:6.

Do drugiej rundy Domachowska awansowała dzięki wygranej z Rossaną de los Rios z Paragwaju (3:6, 6:3, 6:1).

Mimo porażki Domachowska ma wciąż szanse na udział w igrzyskach olimpijskich. Po French Open powinna awansować w rankingu w okolice 60. pozycji, więc jest nadzieja, że do Pekinu jednak pojedzie.

W Paryżu Domachowska wystąpi jeszcze w deblu, razem z Alicją Rosolską. Pierwszymi rywalkami Polek będą Chinki Chunmei Ji i Shengnan Sun.

Reklama

Domachowska - Dementiewa 1:6, 4:6