Ostatni raz bokser nazywany kiedyś - wielką nadzieją białych - walczył 21 maja 2005 roku w Chicago z Lamonem Brewsterem o pas mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBO. To był krótki pojedynek. Trwał zaledwie 53 sekundy. W tym czasie Gołota aż trzy razy padł na deski. Wszystko wskazuje na to, że po dwóch latach i pięciu dniach przerwy znowu zobaczymy Polaka w ringu.

Reklama

"Chcę zobaczyć, na co jeszcze stać moje stare kości. Jak będzie dobrze, to kto wie" - śmieje się Gołota w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". "Jest nieźle. Fizycznie jestem w bardzo dobrej formie, chociaż ostatnio więcej jeżdżę na nartach niż trenuję. A psychicznie? Nie wiem, też jest chyba dobrze" - dodaje polski bokser, który już 26 maja ma walczyć w katowickim Spodku.