Gołota do tej pory cztery razy walczył o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Ani razu nie udało mu się go zdobyć. To jego niespełnione marzenie, dlatego po dwóch latach przerwy znów zaczyna wędrówkę na szczyt. "Dam Andrew jeszcze jedną szansę. Dojrzał, żeby być mistrzem" - twierdzi w rozmowie z "Faktem" Don King i dodaje: "Na nim można zarobić".

Reklama

"Chcę, by Gołota dwa razy w tym roku wystąpił w Polsce na galach, które organizuję. Potem mógłby stanąć do walki o mistrzostwo świata" - twierdzi promotor Andrzej Wasilewski.

Wielki powrót Gołoty na ring ma nastąpić 26 maja w katowickim Spodku. Drugi pojedynek stoczyłby jesienią, a o mistrzowski pas mógłby bić się na początku przyszłego roku. Najlepiej 5 stycznia. Wówczas skończy 40 lat. Lepszego prezentu sobie nie wymarzy...