Zabel przyznał sie do oszukiwania trenerów i kibiców dopiero po ponad 10 latach. "Stosowałem EPO (środek dopingujący poprawiający kondycję zawodnika) w 1996 roku przed Tour de France. To było jednak moje jedyne doświadczenie dopingowe w całej karierze" - powiedział, niemal płacząc, Zabel. Mimo skruchy, jaką pokazał Niemiec, z pewnością nie zostanie łagodnie potraktowany, bo świadomie brał doping. "Widziałem, że bez niego nie będę mógł skutecznie walczyć z rywalami" - przyznał się kolarz.

Reklama

Po tych słowach Zabel prawdopodobnie zakończy karierę. Kolarz jeżdżący w grupie Milram ma już 36 lat - to wiek, w którym większość zawodników kończy ze ściganiem. Niemiec zostanie najpewniej zdyskwalifikowany i także odpuści sobie zawodowe ściganie. A sukcesów miał bez liku - wygrał 194 wyścigi, w tym cztery razy klasyk Mediolan-San Remo, sześć razy był najlepszy w klasyfikacji sprinterów w Tour de France. Do tego dołożył mnóstwo zwycięstw w etapach największych wyścigów..