Od kilku dni było niemal pewne, że nikt nie pokona di Luki. Włoch był na czele wyścigu po 12 etapie i do końca nie oddał prowadzenia. W całym wyścigu wygrał zaledwie dwa etapy. To jednak wystarczyło, żeby wygrać prestiżowy wyścig.

W wyścigu dookoła Włoch jechał jeden Polak - Sebastian Szmyd. Choć na początku radził sobie całkiem dobrze nie zajął miejsca w czołówce - był dopiero 28.

Reklama