Sam Kuzaj już po wypadku twierdził, że jemu - podobnie jak podpowiadającemu mu na trasie pilotowi Jarosławowi Baranowi - nic nie jest. Lekarze jednak uznali inaczej i zabrali go na obserwację do szpitala w Ełku. Według radia RMF kierowca miał objawy wstrząsu mózgu. Skończyło się na siniakach. Baran nie ma nawet draśnięcia.

Reklama

To był drugi dzień samochodowego Rajdu Polski. Po wypadku zawody przerwano.

To już drugi wypadek na trasie tegorocznego Rajdu Polski. Wczorajszy był tragiczny. Kiedy samochód wjechał w grupę widzów jeden z nich zmarł na zawał.