Na pewno niemało, bo od wielu lat jest uważana za najbardziej seksowną sportsmenkę. Amanda Beard nie kryje, że rozebrała się dla pieniędzy. "To tylko biznesowa decyzja, dotycząca mojej kariery. Czuję się podekscytowana i zmotywowana tym, co zrobiłam. Nie zmienia to mojej osobowości i tego, za kogo się uważam" - stwierdziła pływaczka.

Reklama

Zdjęcia wszystkim się podobały. "Mojej babci zdjęcia też się spodobały, podobnie jak moim, rozwiedzionym, rodzicom" - cieszy się wielokrotna medalistka olimpijska. W piątek piękna Amanda podpisywała egzemplarze "Playboya" piejącym z zachwytu fanom jej niepośledniego talentu.

Beard jest jedną z najlepszą specjalistką od pływania żabką. Pierwszy medal olimpijski wywalczyła w 1996 roku w wieku 14 lat. Wtedy podczas igrzysk w Atlancie zostawiała przy słupku startowym... swojego misia i dla niego zdobyła dwa srebrne krążki na 100 i 200 metrów żabką.