Zaczęło się banalnie. Luka spodobał się Laure już podczas mistrzostw Europy w Trieście, ale nie miała na tyle odwagi, żeby go zaczepić. Okazja pojawiła się rok temu w Budapeszcie, kiedy Luca sam ją zaczepił, pytając o kogoś z francuskiej ekipy. Wymienili się numerami telefonów i stali się nierozłączni.

Reklama

Szala goryczy Francuzów przelała się, kiedy Manaudou z miłości popłynęła we włoskim czepku. Chociaż najgorsze miało jeszcze nadejść. Laure spakowała walizki, zabrała swojego kota i przeprowadziła się do Włoch, by być bliżej ukochanego. Ponoć bez niego słabiej pływa i ciągle płacze. Poza tym miała też dość swojego trenera Philippe Lucasa, który teraz grozi, że wyda książkę i ujawni całą prawdę o leniwej zawodnicze, która zdradziła swój kraj.

Francuzi nie są w stanie wybaczyć zdrady swojej najlepszej zawodniczce. Gazety rozpisują się o domniemanych romansach Włocha. Jak podaje "Rzeczpospolita", najnowszy wymysł to: "Luca zdradził Laure w Weronie z Pellgrini", włoską pływaczką. Na szczęście Manaudou i Marin sobie ufają i nie wierzą w tego typu spekulacje.

Zmęczeni całą sytuacją zakochani wydali apel do mediów z prośbą o zostawienie ich w spokoju. Niewiele to jednak pomogło. Zakochanych za to bronią Włosi, dla których Francuzi to zarozumiałe snoby z nic niewartym winem. Ba, nawet są dumni z Luki za wyrwanie sportowej piękności z ich rąk.

Reklama