Jeszcze w marcu Lidia Chojecka była na ustach całej lekkoatletycznej Europy. Zdobyła podczas halowych mistrzostw Starego Kontynentu w Birmingham dwa złote medale. Wygrała biegi na 1500 i 3000 metrów - i została uznana najlepszą zawodniczką turnieju.

Reklama

Po mistrzostwach Europy Polka trochę odpoczęła. Jednak pamiętała o nadchodzących mistrzostwach świata. Trenerzy ułożyli dla niej specjalny program przygotowań. Pierwsze tygodnie miała trenować wytrzymałość, później szybkość.

Jednak Chojecka nie uwzględniła w swoim planie, że PZLA będzie wymagał od niej osiągnięcia minimum już do 1 lipca. "Mistrzostwa są dopiero 25 sierpnia i wtedy trzeba być w formie" - twierdzi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" trener zawodniczki Zbigniew Król. Chojecka ma ostatnią szansę na dopisanie do kadry na mistrzostwach Polski, które odbędą się pod koniec czerwca.