Były już golfista zwołał konferencję prasową. "Rzeczywiście, trafiłem ostatnio do szpitala. Było to jednak spowodowane problemami z ciśnieniem" - tłumaczył. "Byłem tylko na krótkiej obserwacji, potem wyszedłem" - dodał.

"Pojawiły się pewne plotki, lecz nie są one prawdą. Jak wszyscy doskonale widzicie, czuję się świetnie. Nie było mi łatwo, lecz już się ze wszystkim pogodziłem" - próbował przekonywać były zawodnik.

Reklama

Błędne oczy, smutek na twarzy i desperacja w głosie zdawały się jednak świadczyc o czymś zgoła odmiennym. Chyba żaden z przebywających na konferencji dziennikarzy nie kupił wersji Ballesterosa...