Przewodnicząca gruzińskiego parlamentu oburzyła się na wiadomość, że Rosjanie będą importowali cegły z Abchazji, której Gruzja nie uznaje. W rozmowie z dziennikiem "Wriemia Nowosti" zaatakowała rosyjskiego wicepremiera, Aleksandra Żukowa. "On najwyraźniej zapomniał, że jurysdykcja rosyjska nie obejmuje terytorium Abchazji" - powiedziała ostro Nino Burdżanadze.

Reklama

"Jeśli Rosja będzie nadal ignorować integralność terytorialną i suwerenność Gruzji, to obiecuję, że dojdzie do takiej samej sytuacji jak podczas igrzysk olimpijskich w Moskwie w 1980 roku, gdy wprowadzono bojkot Związku Radzieckiego" - dodała Burdżanadze.

Niestety już nie raz zdarzało się, że zawody sportowe były bojkotowane z przyczyn politycznych. Tak było podczas olimpiady w Moskwie w 1980 roku, w której nie startowało wiele zachodnich państw i cztery lata później w Los Angeles. Do Ameryki nie pojechały reprezentacje krajów socjalistycznych.