W wyprawie po sklepach towarzyszyli mu żona Basia, brat Tomasz oraz syn Nicolas, który specjalnie przyleciał do taty na Boże Narodzenie ze Stanów Zjednoczonych.
I właśnie średni syn - najstarszy Michał wrócił na święta do Miami, natomiast Dariusz, jest jeszcze zbyt mały, aby brać udział w wędrówkach po sklepach - mógł liczyć na szczególne względu taty. „Tygrys" doskonale zdaje sobie sprawę, że jako student Nicolas na nadmiar gotówki z pewnością nie narzeka i dlatego bez wahania (i przeliczania) wręczył mu zwitek banknotów na upatrzony prezent.

Reklama

Dla Michalczewskiego była to jedna z nielicznych okazji, aby pobyć dłużej z rodziną. Na bal sylwestrowy Darek razem z żoną wybierają się do Warszawy do państwa Grycanów, natomiast 6 stycznia bokser musi zameldować się w Chile, gdzie rozgrywany będzie Rajd Dakar. Przez tydzień „Tygrys" będzie próbował swoich sił jako kierowca testowy Volkswagena Amarok.

>>>Czytaj także: Stoch musi nokautować