Kontrolerzy działający na zlecenie Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) przyjechali do hotelu Imperial, w którym zakwaterowani są zawodnicy, o godzinie 5.45, a piętnaście minut później zapukali do pokoi. Przebadani zostali Adrian Zieliński, Bartłomiej Bonk, Roman Kliś, Paweł Koszałka, Tomasz Rosoł i Daniel Dołęga.

Reklama

Dwie poprzednie kontrole, także na zlecenie WADA, odbyły się podczas pierwszego, lutowego obozu szkoleniowego kadry w Spale. Wtedy badaniom zostali poddani wszyscy trenujący zawodnicy, w sumie 11 siłaczy.

Do kontroli jesteśmy przyzwyczajeni, choć czasami - muszę przyznać - zaczynam się zastanawiać nad ich celowością. Trzy w ciągu jednego miesiąca trochę przypomina mi polowanie na czarownice, tak aby się wykazać i koniecznie kogoś złapać - powiedział PAP trener kadry Mirosław Choroś. Dodał, że tak częste kontrole są przeprowadzane tylko w Kanadzie i w Polsce.

Nie neguję uprawnień Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie, popieram walkę o jego czystość. Tylko czasami odnoszę wrażenie, że zbyt mało ufamy zawodnikom, którzy reprezentują Polskę na arenach międzynarodowych i mają zdobyć dla biało-czerwonych barw medale na igrzyskach olimpijskich w Londynie - podkreślił szkoleniowiec.

Reklama

W Zakopanem nie ma trzykrotnego mistrza świata w kategorii 105 kg Marcina Dołęgi, objętego indywidualnym cyklem przygotowań do igrzysk w Londynie. Zawodnik bydgoskiego Zawiszy, który z powodu kontuzji nie startował w ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Paryżu, 22 października 2011 roku w jednej z łódzkich klinik przeszedł operację naderwanych mięśni prawego barku.

Bezpośrednio po zakończeniu zgrupowania w Zakopanem wszyscy kadrowicze wystąpią w rundzie drużynowych mistrzostw Polski, później, po tygodniowej przerwie, ponownie spotkają się na zgrupowaniu w spalskim COS.