Przedstawiciele Wanty-Gobert umieścili na portalach społecznościowych czarno-białe zdjęcie kolarza z podpisem "Antoine Demoitie 1990-2016". Do wypadku doszło po przejechaniu przez zawodników 150 km. Lokalne media w niedzielę informowały, że urodzony 16 października zawodnik brał udział w kraksie z udziałem czterech kolarzy, a następnie najechał na niego motocykl. Zgodnie z relacją świadków został uderzony w głowę.

Reklama

Demoitie po zdarzeniu zabrano na oddział intensywnej terapii we francuskim mieście Lille, gdzie towarzyszyła mu żona i inni członkowie rodziny. Przedstawiciel miejscowej policji Frederic Evrard w rozmowie z agencją AFP potwierdził, że wszczęto śledztwo mające wyjaśnić okoliczności tragedii.

Oświadczenie wydał szef Międzynarodowego Stowarzyszenia Kolarzy (CPA) Gianni Bugno, który zwrócił uwagę, że wydarzenie rzuca cień na kwestię bezpieczeństwa uczestników wyścigów. W chwili żalu i smutku nie chcemy dyskutować, ale jesteśmy sfrustrowani. Zawsze podkreślamy, że bezpieczeństwo zawodników musi być na pierwszym planie. Na ostatnim posiedzeniu Rady Kolarstwa Zawodowego (CCP) apelowaliśmy o szybkie ustalenie strategii w tym zakresie. Nie chcę nikogo oskarżać, ale przyczynić się do refleksji na temat odpowiedzialności każdego, by zapewnić najwyższy poziom uwagi, świadomości i kontroli standardów bezpieczeństwa - podkreślił Włoch, były dwukrotny mistrz świata.

Sprawę w sieci komentowali inni kolarze. To brzmi nierealnie, że Antoine nie przeżył tego wypadku - napisał Niemiec Marcel Kittel. Do sprawy odniósł się także Alberto Contador. Potrzeba większej kontroli w zakresie obecności motocykli podczas wyścigów - zaznaczył Hiszpan, który przekazał także wyrazy współczucia najbliższym Demoitie.

Reklama

Irlandczyk Dan Martin z kolei podkreślił, że motocykle są niezbędnym elementem kolarstwa. Dla naszego bezpieczeństwa i w związku z obecnością mediów. Ich poruszanie się i organizacja wymagają jednak odpowiedniego zarządzania - ocenił. Belg wcześniej trzy lata spędził w ekipie Wallonie-Bruxelles. Jego największym sukcesem było zwycięstwo w 2014 roku w Tour du Finistere. Cztery lata temu wygrał dwa etapy Karpackiego Wyścigu Kurierów.

Niedzielną rywalizację, która liczyła 243 km, wygrał Słowak Peter Sagan (Tinkoff). Najlepszy z Polaków Michał Gołaś (Sky) zajął 35. miejsce. W sobotę do szpitala w Ajaccio po zatrzymaniu akcji serca podczas Criterium International trafił inny belgijski kolarz Daan Myngheer z Roubaix-Lille Metropole. Zawodnik, który 1 kwietnia skończy 23 lata, jest w śpiączce

Reklama