"Obraźliwe hasła, wulgarne okrzyki oraz transparenty zawierające treści niedozwolone - oto sytuacja na Żylecie, która przybrała na sile zwłaszcza w rundzie wiosennej. Jeśli to jest forma protestu grupy kibiców, to trzeba przyznać, że żenująca i kompromitująca jej autorów. Najsmutniejsze jest to, że bardzo szkodzi wizerunkowi kibica Legii. Klub nie zamierza dłużej tolerować takich zachowań; zachowań niegodnych prawdziwych kibiców Legii; zachowań inicjowanych przez grupę osób, które uważają się za prawdziwych kibiców klubu" - czytamy w oświadczeniu.

Reklama

Władze klubu grożą, że jeśli takie zachowania nie ustaną, to lepiej, żeby trybuna otwarta była pusta, zwłaszcza że ceny biletów na nią nie pokrywają kosztów organizacji.

"Jeśli mimo wszystko kibice nadal będą łamać zapisy regulaminu stadionowego, poprzez wykrzykiwanie haseł wrogich i wywieszanie transparentów z treściami obraźliwymi, będziemy także zmuszeni do odmawiania im sprzedaży biletów na mecze. Przykro nam, ale będziemy musieli sięgnąć po sankcje odnoszące się do odpowiedzialności zbiorowej. Skoro cała Żyleta wznosi wulgarne okrzyki i daje przyzwolenie na eksponowanie treści obraźliwych, to cała Żyleta powinna ponosić tego konsekwencje" - czytamy dalej.

Klub pokreśla w wydanym oświadczeniu, że szanuje wszystkich prawdziwych Kibiców Legii, a "prowadzone przez nas konsekwentnie działania są jedynie wymierzone w nieliczną grupę psującą atmosferę na stadionie!"

Reklama