Na piątkowych treningach Polak był 12. i 6. Wie, że Ferrari było dużo lepsze.

"Pokazali swój prawdziwy potencjał. Są od nas wyraźnie szybsi" - przyznaje Kubica. Polak uważa, że głównym rywalem BMW Sauber będzie więc McLaren. "W Turcji musimy być przed nimi" - zapowiada.

Reklama

Choć Kubica zawsze był w Turcji szybki, nigdy nie przełożyło się to na wynik sportowy. "Dwa lata temu wybraliśmy złe opony, które były zbyt miękkie, przez co bolid bardzo źle się prowadził. W zeszłym roku natomiast byłem tu ósmy, ponieważ nie udało się odpowiednio dostroić samochodu i opony mocno granulkowały. Teraz więc muszę się poprawić" - tłumaczy na łamach "Przeglądu Sportowego".