Janas musi jednak przekonać do siebie władze klubu z Bełchatowa. Działacze wciąż biją się bowiem z myślami, czy nie lepiej zatrudnić "polskiego Mourinho", czyli Czesława Michniewicza.

W ostatnich kolejkach Złomańczuk przygotowuje nowemu szkoleniowcowi grunt pod nogami. Miesza w składzie, sprawdza młodych piłkarzy i tych, którzy wcześniej nie dostawali wiele szans gry.

Reklama

Paweł Janas na bieżąco śledzi zmiany w bełchatowskim zespole. W ostatniej kolejce wybrał się nawet na mecz GKS-u do Zabrza.