W ubiegłym sezonie Kubica ani razu nie stał na podium. W tym zajmuje czołowe lokaty w każdym Grand Prix. Z Heidfeldem wygrywa i w kwalifikacjach, i w wyścigach (przegrał tylko w Australii, gdzie po kolizji z Kazukim Nakajimą musiał się wycofać). „Czy Kubica lepiej sobie radzi z nowym samochodem? Poprawił swoje umiejętności? A może to odpowiedni czas, by skonfrontować go z nowym kolegą w zespole?” zastanawia się dziennikarz PaddockTalk.com.

Reklama

"To irytujące" - skomentował Heidfeld porażki z Kubicą. 31-letni Niemiec zapewnia jednak, że nie jest zaniepokojony. "Ma tylko cztery punkty przewagi, a sezon jest długi. Dopadnę go. Na razie nie słyszałem, żeby mój pracodawca na mnie nie narzekał" - powiedział agencji SID.

Co więcej, szef BMW Sauber Mario Theissen bardzo chwali obydwu kierowców. Nie chciał słyszeć o zatrudnieniu Fernando Alonso, kiedy Hiszpan krytykował swój zespół (ING Renault). "Nie myśleliśmy o tym nawet wtedy, kiedy Fernando postanowił odejść z McLarena" - twierdzi Theissen.

Ale podczas GP Hiszpanii szef BMW Sauber powiedział DZIENNIKOWI, że wyobraża sobie niemiecki zespół bez niemieckiego kierowcy. "Interesują nas tylko najlepsi. I na razie takich mamy" - stwierdził.

Reklama

W Turcji jego zespół utrzymał drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, a nawet o punkt zwiększył przewagę nad McLarenem (liderem jest Ferrari). Ale szefowie McLarena są pewni, że włoska stajnia już niedługo przestanie dominować. Pewny swego jest też kierowca McLarena, Lewis Hamilton, który w Turcji zajął drugie miejsce. "To był najlepszy wyścig w mojej karierze. Teraz pora na Monako" - mówi Brytyjczyk.

W tym tygodniu BMW będzie testować na torze Paul Ricard. Skupią się właśnie na przygotowaniach do GP Monako. Być może najważniejszego wyścigu w sezonie. Kubica powtarza, że jeżeli jego zespół ma wygrać, to na wolnych torach. A na ciasnych i krętych ulicach Monte Carlo bolidy nie osiągają wielkich prędkości.