Remis nie przekreśla szans Polaków na olimpijski awans. Warunkiem jest zwycięstwo w sobotę nad Islandią, która w pierwszym meczu turnieju łatwo pokonała Argentynę 36:27.

"Jutro dla nas jest mecz o wszystko, wygrywając jutro jedziemy do Pekinu" - mówi trener reprezentacji. "Chylę czoła przed kibicami, którzy dziś wspaniale nas dopingowali. Czegoś takiego w polskiej piłce ręcznej jeszcze nie było. Jednocześnie żądam więcej - doping będzie nam bardzo potrzebny w meczu z Islandią. Remis ze Szwecją sprawił, że dla nas to będzie finał tego turnieju - mecz 28-lecia dla polskiej piłki ręcznej. Wprawdzie przeciwnik będzie zupełnie inny, jednak myślę, że jeśli zagramy to co dziś - powinno być ok. Wszystko rozstrzygnie się w głowach, wszyscy wiedzą, o co gramy" - dodał Bogdan Wenta.

Reklama

"Pierwszą część spotkania zagraliśmy bardzo dobrze i szkoda, że tę przewagę roztrwoniliśmy w ostatnich minutach. W drugiej połowie przegrywaliśmy już dwoma bramkami i sytuacja była bardzo trudna. Szkoda, że nie udało się rzucić w tej ostatniej akcji, należy być jednak zadowolonym z jednego punktu" - tak spotkanie ze Szwecją komentwał kapitam reprezentacji Grzegorz Tkaczyk.