Polak stracił sporo czasu i dobre 20. miejsce w klasyfikacji generalnej - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

"40 kilometrów przed metą, w dużym deszczu, gdy wchodziliśmy w zakręt, koło straciło przyczepność i wylądowałem twarzą na ścianie przydrożnego domu. Jakoś się pozbierałem, dostałem nowy rower i zamroczony ruszyłem dalej" - powiedział Szmyd.

Reklama