"Ktoś wrzucił gaz do parkingu maszyn, najbliżej był Tomek Gollob ze Stali. Ja się pytam, co robią slużby porządkowe. Jest ich dużo, ale jeszcze za mało" - pytał zdenerwowany Stanisław Chomski, menedżer zespołu gości.

Reklama

Po przerwie zawody wznowiono. Gollob nie spisał się najlepiej. W całym meczu zdobył 6 punktów i dwa bonusy.