Oficjalnie Amerykanin Eric Esch przyjął ringowy przydomek „Butterbean”, ale popularniejszy jest ten drugi pseudonim. Powód jest oczywisty – drugiego takiego grubasa na światowych ringach nie ma. Rywal Pudzianowskiego przy 182 cm wzrostu waży aż 189 kg. Polski siłacz jest więc o 71 kg lżejszy i cztery centymetry wyższy.

Reklama

– Trochę się skurczyłem, bo ostatnio zrzuciłem 22 kg. Zwiększyłem za to szybkość i wydolność – chwali się polski strongman, który do walki z Eschem stanie 18 września podczas 14. Konfrontacji Sztuk Walki w Atlas Arenie w Łodzi.

„Tłuścioch” jest dużo bardziej doświadczonym zawodnikiem. W swojej karierze w MMA odniósł 15 zwycięstw i tylko raz przegrał. Bilans Pudzianowskiego jest skromny: dwie wygrane i porażka. Teraz za wszelką cenę będzie chciał zwyciężyć ponownie. Esch obraził go, mówiąc, że polski siłacz bije „jak dziewczynka”.