PRZEGLĄD SPORTOWY: Może pan powiedzieć, że proces „budowania" Tomasza Adamka jako boksera wagi ciężkiej został zakończony?
ROGER BLOODWORTH: Nigdy tak nie powiem, bo ten proces nigdy się nie skończy. Tomasz zrobił ogromne postępy i jeśli podczas kolejnych walk będzie powtarzał to, co robi na zajęciach, wszyscy będziemy zadowoleni. Poprawił się w każdym elemencie. Przede wszystkim lepiej się rusza. Ciosy proste też wyglądają świetnie. Do tego potrafi uderzać seriami w różnych płaszczyznach, a to także ważne. Mogę śmiało powiedzieć, że dzisiaj Tomasz uderza szybciej i mocniej niż jeszcze parę miesięcy temu.

Reklama

PS: Kilka miesięcy temu przekonywał pan, że Adamek potrzebuje czasu.
Przecież on przychodził z niższej wagi. Może ktoś myślał, że wszystko pójdzie szybko, ale to nie takie proste. Proszę zwrócić uwagę, jak zmienia się jego ciało. Ktoś mi powiedział, że nogi Tomasza wyglądają dzisiaj jak u piłkarza i coś w tym jest. On jest naprawdę silny i staje się prawdziwym bokserem wagi ciężkiej. Kiedy przyszedł do tej kategorii, ważył niby tyle co teraz, lecz to nie była sama siła. Wtedy miał więcej masy, która nie pomagała w ringu. Dzisiaj Adamek nadal waży około stu kilogramów, ale to prawdziwa moc.

PS: O Adamku wciąż mówią, że jest zbyt mały, aby zdobyć pas w wadze ciężkiej.
Zapewniam was, że Tomek wcale nie jest zbyt mały, żeby zostać mistrzem. On ciągle się rozwija, ma lepsze mięśnie brzucha, nóg, ramion i tak dalej. No i jest potwornie szybki. A szybkość zabija. Adamek ma szansę zostać mistrzem.

>>>Partner merytoryczny: sports.pl