"Wierzę, że moglibyśmy zarobić po 20 mln dolarów. W Stanach Zjednoczonych kibice zapłaciliby za moją potyczkę z Kliczką (Władimir jest mistrzem świata federacji IBF i WBO, a do Witalija należy pas organizacji WBC - PAP) w systemie płatnej telewizji - PPV (pay-per-view). Zechcą zobaczyć Ukraińca, który ma w ringu poważne problemy" - powiedział Holyfield, były mistrz świata wagi ciężkiej.

Reklama

Słynny zawodnik liczy nie tylko na fortunę, ale przede wszystkim na kolejny tytuł w "królewskiej" kategorii.

W poprzednim roku Holyfield tylko raz pojawił się między linami - w kwietniowej konfrontacji pięściarskich "emerytów" pokonał w Las Vegas przez techniczny nokaut w ósmej rundzie Francoisa Bothę z Republiki Południowej Afryki. W najbliższych tygodniach ma zaplanowane dwie walki. W sobotę, 22 stycznia, zmierzy się w White Sulphur Springs (Zachodnia Wirginia) z Shermanem Williamsem, zaś na początku marca jego przeciwnikiem będzie w Kopenhadze Duńczyk Brian Nielsen.

Z ostatnich dziesięciu potyczek, Holyfield rozstrzygnął na swoją korzyść tylko połowę. Łącznie ma na koncie 43 wygrane, 10 przegranych i dwa remisy. Williams legitymuje się rekordem 34-11-2, zaś Nielsen 64-2. Duńczyk nie boksował od... 2002 roku.

Najstarszym czempionem kat. ciężkiej pozostaje 62-letni George Foreman (USA). Ostatni raz skutecznie bronił tytułu IBF mając 46 lat, w listopadzie 1994 roku przeciwko rodakowi Michaelowi Moorerowi. Inny znakomity amerykański pięściarz Larry Holmes rywalizował w ringu do 52. roku życia.

Reklama