Haye już od dłuższego czasu zapowiadał, że zawiesi rękawice na kołku w dniu 31. urodzin. Mało kto jednak wierzył, że Brytyjczyk zrezygnuje np. z perspektywy lukratywnej walki z mistrzem świata organizacji WBC Ukraińcem Witalijem Kliczką. Haye stracił pas mistrzowski WBA po porażce w lipcu na stadionie w Hamburgu z młodszym z braci Kliczków - Władimirem.

Reklama

Tymczasem w miniony poniedziałek Haye poinformował rodzimą federację, że nie ma zamiaru przedłużać swojej licencji, a trzy dni później oficjalnie zakończył karierę. "Gdy na zegarze wybiła północ w nocy ze środy na czwartek, moja przygoda z ringiem dobiegła końca. Wiedziałem, że skończę karierę w dniu 31. urodzin już od czasu, gdy jako 10-latek po raz pierwszy zasznurowałem rękawice" - przyznał Haye.

"Czułem niedosyt (po walce z Władimirem Kliczką - PAP), ale przecież wcześniej wywalczyłem tytuły mistrza świata w dwóch kategoriach wagowych. Jestem jednym z najlepszych brytyjskich pięściarzy w historii" - podkreślił zawodnik, dodając jednocześnie, że planuje rozpoczęcie kariery aktorskiej w przyszłym roku.

Haye zdobył mistrzostwo świata WBA wagi ciężkiej, pokonując w listopadzie 2009 roku rosyjskiego olbrzyma Nikołaja Wałujewa. W swej karierze pięściarz z Londynu stoczył 27 pojedynków, z których tylko dwa przegrał.

Reklama