Po powrocie z olimpiady w 1996 roku Kliczko przekazał medal muzeum historii w Kijowie. Zostało ono zamknięte, a eksponaty leżały gdzieś w piwnicach i archiwach. Dlatego zdecydowałem, że wystawię trofeum na licytację - powiedział młodszy z rodzeństwa Kliczków, który w połowie ubiegłej dekady występował w polskiej lidze w barwach Gwardii Warszawa.

Reklama

Mam nadzieję, że złoty medal przyniesie teraz szczęście nowemu właścicielowi, a co najważniejsze pozwoli spełnić marzenia wielu ukraińskich dzieci - dodał 36-letni pięściarz, który wraz z 41-letniem Witalijem Kliczką wspiera rozmaite programy edukacyjne w ojczyźnie.

Władimir i Witalij Kliczkowie, czempioni wagi ciężkiej najważniejszych federacji, większość czasu spędzają w Niemczech (domy mają też w Stanach Zjednoczonych), jednak nie zapominają o Ukrainie. Starszy z braci zaangażowany jest też w politykę i przymierza się do roli mera stolicy.

Pierwszą aukcję dobroczynną zorganizowali pod koniec 2010 roku. Aż 350 tysięcy euro zapłaciła wtedy córka znanego ukraińskiego działacza piłkarskiego Ihora Surkisa za możliwość wniesienia do ringu jednego z pasów mistrzowskich Władimira. Z kolei 230 tys. euro wyłożył nabywca gitary znanej grupy "Scorpions", który zyskał też możliwość wspólnego występu z muzykami na koncercie w Kijowie. Jeden z gości gali zapłacił z kolei 60 tys. euro za możliwość rozegrania partyjki golfa z Wołodią na Majorce.

Reklama