Walka z Mansourem na pewno byłaby dla Szpilki świetną okazją do rewanżu za porażkę w walce z Bryant`em Jenningsem. Polski bokser sam przyznał, że w swojej ostatniej walce przegrał bo był po prostu słabszy od swojego przeciwnika - pisze "Fakt".

Reklama

Szpilka po porażce z Jenningsem przepraszał kibiców. Pięściarz przyznał, że zupełnie nie zrealizował planu nakreślonego przez swojego trenera. Widocznie nie dojrzałem jeszcze do wielkich walk. Teraz trochę spokornieję. Dałem ciała, przepraszam - podsumował Szpilka.