Pół roku temu Deontay Wilder ciężko znokautował Artura Szpilkę. W starciu z Chrisem Arreolą na ringu w Birmingham w stanie Alabama od początku miał przewagę, a blisko zakończenia walki był już w czwartej rundzie, kiedy posłał przeciwnika na deski.

Reklama

Wilder zasypał wówczas rywala gradem ciosów i sam uszkodził sobie rękę. Późniejsze badanie wykazało złamanie oraz naderwanie mięśnia. Mimo to wciąż kontrolował walkę i po siódmej rundzie sztab Arreoli zdecydował, że mocno spuchnięty zawodnik do kolejnego starcia nie wyjdzie.