Podczas ostatniego wyścigu mechanicy mieli kłopoty ze zmianą koła w bolidzie naszego kierowcy. Przez to Robert stracił kilka sekund na postoju w boksie. Szef teamu BMW Mario Theissen komentuje "takie rzeczy w Formule 1 się zdarzają".

"Każdy ma prawo do chwili słabości, ale ta ekipa popełnia w tym sezonie za dużo prostych błędów. Po raz kolejny pozostałe ekipy z paddocku miały powód do ironicznych uśmiechów" - opowiada "Super Expressowi" trzykrotny mistrz świata F1 Nelson Piquet.

Słynny kierowca po błędzie podczas pit-stopu przekreślił szanse Roberta Kubicy nawet na jeden punkt w niedzielnym wyścigu. "Polak jednak znowu mnie zaskoczył i pewnie wielu innych fachowców. Szkoda tylko, że jak popatrzymy na klasyfikację, to nie odzwierciedla ona, przynajmniej na razie, rzeczywistych umiejętności Polaka. Na szczęście dla kibiców w Polsce, Robert jest bardzo cierpliwy i kiedyś zostanie za to należycie wynagrodzony" - mówi Piquet.



Reklama