Tata naszego jedynaka w Formule 1 jest przekonany o zwycięstwie Alonso. Choć Hiszpan traci do lidera klasyfikacji generalnej Lewisa Hamiltona cztery punkty, to powinien wygrać. Dlaczego? Bo Fernando bardzo przypomina na torze Roberta.

Hiszpan i Polak jeżdżą podobnie. Obaj są agresywni, w każdej sytuacji atakują i starają się wyprzedzać. Ponadto Alonso już dwa razy wywalczył tytuł mistrza świata. Dlaczego więc nie miałby tego zrobić po raz trzeci?

Reklama

Jednak fachowcy stawiają na Lewisa Hamiltona. Anglik prowadzi w klasyfikacji generalnej i ma największe szanse na triumf. Wystarczy, że do mety Grand Brazylii dojedzie za Alonso. Ale o tym, kto wygra, przekonamy się w niedzielę. Początek wyścigu o godz. 18.00.