"Chcę się skupić na rodzinie. W przyszłym roku skończę też 70 lat, przyszedł czas na zwolnienie tempa" – napisał w oficjalnym oświadczeniu Mosley. "Chciałbym też podziękować wszystkim za poparcie. Otrzymałem mnóstwo listów i emaili z poparciem. Mimo to zdecydowałem wycofać swoją kandydaturę" – dodał.

Reklama

Brytyjczyk zachowa miejsce w Senacie FIA, zapowiedział też, że w październikowych wyborach poprze Jeana Todta. "Wierzę, że Jean jest odpowiednią osobą. Sprawdził się już jako menedżer dużego teamu, dobrze czuje prawa rynku. Sądzę, że będzie kontynuował rozpoczęte przeze mnie przed 16 laty dzieło" – zakończył Mosley.