Oczywiście Michael Schumacher nie będzie wymieniał opon w bolidach Fina Kimiego Raikkonena, ani Brazylijczyka Felipe Massy. Nie będzie także dotankowywał maszyn, ani stał z "lizakiem". Jego rzeczniczka prasowa, Sabine Kehm wyjaśniła, że Niemiec będzie doradzał mechanikom i kierowcom.

Reklama

Po tym wyścigu, 7-krotny mistrz świata w niedalekiej przyszłości znowu pojawi się na torze. 1 lipca obejrzy Grand Prix Francji, zaś 3 tygodnie później zawita na Grand Prix Europy. Na torze Nurburgring przejedzie nawet bolidem po zakręcie, który będzie nosił jego imię.