To co przeżywają bliscy naszego kierowcy jest trudne do opisania. Ich ukochany syn leży w szpitalu w Kanadzie, oczekując na kolejne badania, a oni nie są w stanie mu pomóc. Gigantyczna odległość dzieląca ich od syna tylko pogarsza sytuację. Nie mogą nawet wsiąść w samochód i pędzić na spotkanie z Robertem.
Rodzice naszego kierowcy nie wybierają się do Kanady. Są w kraju i tu czekają na wieści o zdrowiu syna. Na szczęście te, które docierają zza oceanu są dobre. Kubica z wypadku wyszedł cały i już dziś o godz. 14.00 opuści szpital.
Rodzice polskiego kierowcy Formuły 1 przeżyli wczoraj jeden z najgorszych dni w swoim życiu. Zobaczyli na ekranie telewizora jak ich syn przy prędkości 230 km/h wypada z toru w Montrealu i rozbija bolid o betonową zaporę. Od tego momentu żyją w ogromnym stresie. Cały czas w Polsce czekają na nowe wieści o stanie zdrowia Roberta.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama