Po niedzielnym wyścigu w Montrealu, wygranym przez Hamiltona, Alonso stwierdził, że jego partner jest faworyzowany. "Od momentu przejścia do McLarena nie czułem się zbyt dobrze. To angielski zespół, a drugim kierowcą jest Anglik. Cała pomoc jest skierowana na niego. Rozumiem to jednak, więc płakać nie będę" - powiedział dwukrotny mistrz świata.

Władze teamu McLaren-Mercedes wszystkiemu zaprzeczają. "Kategorycznie podkreślam, że obydwaj kierowcy dysponują takim samym sprzętem i otrzymują takie same wsparcie od zespołu" - powiedział szef angielskiego zespołu Ron Dennis.

22-letni Hamilton jest objawieniem Formuły 1. W debiutanckim sezonie wygrał już jeden wyścig, kilka razy zajmował miejsca na podium i prowadzi w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Broniący tytułu Alonso zajmuje drugie miejsce.



Reklama