Heidfeld dostał zgodę od szefów teamu BMW Sauber na start w niedzielnej Grand Prix Francji Formuły 1. Niemiec po wczorajszych treningach na torze Magny-Cours uskarżał się na ból pleców. Był on tak wielki, że Niemiec z trudem wysiedział w bolidzie.

Lider zespołu BMW wczoraj wieczorem odwiedził lekarza. Wizyta pomogła. "Nick poddał się kuracji. Cierpiał na skurcze pleców, ale w niedzielę pojedzie" - rozwiał wątpliwości rzecznik BMW Sauber.

Ta wiadomość najbardziej zasmuciła Sebastiana Vettela. Trzeci kierowca teamu BMW Sauber aż zacierał ręce ze szczęścia na myśl, że znów mógłby pojechać w wyścigu F1. Ostatecznie jednak przypadnie mu tylko rola widza.



Reklama