Znowu pojawiły się informacje, że jeszcze w tym sezonie zostanie pan kierowcą wyścigowym Toro Rosso, siostrzanego zespołu Red Bulla. Odejdzie pan z BMW Sauber?

Na razie nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. Może coś wyjaśni się jutro, może za tydzień. Plotek w Formule 1 jest mnóstwo.

Reklama

Jest pan kierowcą BMW czy Red Bulla?
Widzi pan logo BMW na mojej bluzie? To najlepsza odpowiedź. BMW to bardzo mocny team, a będzie mocniejszy, bo rozwija się w niewiarygodnym tempie.

W Indianapolis zastąpił pan w wyścigu Roberta Kubicę. Jak pan ocenia swój debiut?
Różnica między Formułą 1, a innymi seriami jest ogromna. Bolid to niewiarygodnie mocna maszyna. A zanim się do niej wsiądzie mówią ci mnóstwo rzeczy, które trzeba zapamiętać. Samo nastawienie do wyścigu nie różni się od tego z World Series. Chcesz obronić swoją pozycję na starcie, potem być szybkim na każdym okrążeniu. Tylko dystans w Formule 1 jest dłuższy. Pamiętam wszystko, co wydarzyło się w tym wyścigu. I pewnie będę pamiętał do końca życia. Zwłaszcza ten moment, kiedy mijałem linię mety.

Był pan przygotowany do tego wyścigu?

Zawsze muszę być przygotowany, że w każdej chwili mogę zastąpić kolegę. Na tym polega moja praca. Gorzej było z nastawieniem psychicznym. Czekałem, tak jak cały zespół, na wyniki badania Roberta i miałem nadzieję, że zostanie dopuszczony przez lekarzy do startu.

Reklama

Od początku wiedział pan, że zastępuje Kubicę tylko na jeden wyścig?

Oczywiście. I muszę dodać, że tak naprawdę nie mogłem się cieszyć z debiutu, bo zastępowałem kolegę, który miał koszmarny wypadek.

Co pan pomyślał, kiedy zobaczył pan to zdarzenie?
Byłem w szoku. Nigdy nie widziałem na żywo tak groźnego wypadku. Trudno było w to uwierzyć. Nie wiedzieliśmy, co się stało, ale nawet przez chwilę nie pomyślałem, że Robert zginął.

Nie zastanawia się pan czasami, że to zbyt niebezpieczny sport?
Nigdy. Nie boję się. Gdybym się bał wykonywać mój zawód, musiałbym go zmienić. Ale czuję ogromny respekt przed bolidem Formuły 1.

Reklama

Jest pan bardzo młodym człowiekiem. Ma pan czas na naukę?
Teraz nie. W zeszłym roku skończyłem szkołę średnią. Kiedyś chcę iść na studia, najlepiej inżynierskie.

Spotyka sie pan z Heidfeldem i Kubicą poza torem?
Nigdy. Mieszkamy gdzie indziej. Widzimy się wystarczająco często na torze.

Wiem, że kibicuje pan Małyszowi. Zna pan jakichś innych polskich sportowców?

Klose, Podolski - ale oni są w naszej reprezentacji. Na pewno znam innych, proszę rzucić jakieś nazwisko.

Jerzy Dudek, właśnie przeszedł do Realu Madryt.

Oczywiście, Dudek. W Realu trenerem jest teraz Niemiec Bernd Schuster. To znakomity trener.

A zna pan jakieś polskie słowa?
Dziękuję.