Robert Kubica liczy również na doping polskich kibiców, którzy na pewno zapełnią trybuny wokół toru Hungaroring. "Z Polski na Węgry nie jest daleko, dlatego spodziewam się wielu moich kibiców na tych zawodach" - dodał kierowca BMW Sauber.

Reklama

"Poza tym bardzo lubię Budapeszt. To piękne i stare miasto. Jeśli chodzi o tor Hungaroring, to muszę przyznać, że jest on bardzo wymagający. Trzeba się nieźle wysilić, żeby ukończyć te zawody" - przyznał kierowca BMW Sauber.

W zeszłym roku Robert Kubica zajął siódme miejsce w Grand Prix Węgier. Ale po wyścigu został zdyskwalifikowany, bo jego bolid był zbyt lekki. 5 sierpnia mechanicy BMW Sauber zadbają o to, żeby taka sytuacja już się nie powtórzyła.