Ale to nie koniec kłopotów w rodzinie słynnego kierowcy. Na domiar złego, nie tylko sam mistrz stracił prawo jazdy. Odebrano je również jego żonie, która także zbyt często dostawała mandaty.

Teraz państwo Piquet muszą uczestniczyć w 30-godzinnym kursie i zdać nowy egzamin, by znów mieć prawo do prowadzenia samochodu. "Musimy zapłacić za nasze błędy" - powiedział Piquet. "Dostawałem mandaty nie tylko za przekroczenia prędkości, ale praktycznie za każdy rodzaj wykroczenia - choćby na przykład za parkowanie w zabronionym miejscu".

Piquet to jeden z najsławniejszych kierowców w historii. Tytuły mistrza świata zdobywał w latach 1981, 1983 i 1987 - pisze "Gazeta Wyborcza".



Reklama