Kibice łatwo mogli zauważyć, że Kubicy w niedzielę nie szło. Polak miał problemy z oponami i tylko dzięki walce zajął ostatecznie ósme miejsce. "Już od startu bolid się źle prowadził. Nie mogłem uzyskać żadnej przewagi nad przeciwnikami" - ocenił nasz zawodnik BMW Sauber.

Reklama

Mimo tego Polak starał się jak mógł. Ruszył z piątej pozycji, ale szybko - dzięki pit stopom - spadł poza pierwszą "10". Kubica jechał jedenasty i wtedy zespół BMW podjął ryzykowną decyzję. Mechanicy wymienili opony w samochodzie Roberta.

Na miękkim ogumieniu nasz jedynak w Formule 1 awansował, o trzy miejsce, na ósmą pozycję i tak już dojechał do mety. "Trudno, nie udało się tym razem. Może w Grand Prix Włoch będzie lepiej" - zakończył Kubica.