Menedżer byłego mistrza świata Formuły 1 Kimiego Raikkonena potwierdził, że przeprowadził wstępne rozmowy z szefem zespołu Renault Ericem Boullierem w sprawie zatrudnienia Fina w 2011 roku w ekipie, której obecnie kierowcami są Robert Kubica i Witalij Pietrow.Raikkonen na rok 2010 miał ważny kontrakt z Ferrari o wartości 25 milionów euro.

Reklama

Gdy jesienią 2009 roku włoski team zdecydował się na zatrudnienie Hiszpana Fernando Alonso (drugim kierowcą jest w teamie Brazylijczyk Felipe Massa), w zespole zabrakło miejsca dla Fina, który choć nie startuje, to otrzyma gwarantowane kontraktem wynagrodzenie.

W tej sytuacji Fin, który zawsze pasjonował się rajdami samochodowymi, a nie miał prawa szukać sobie w tym roku pracy w innej ekipie F1, podpisał z zespołem Citroena kontrakt na rok startów w Junior Team. Otrzymał do dyspozycji model C4 WRC i po 10 rundach mistrzostw świata plasuje się w klasyfikacji generalnej na 10. pozycji.



Zdaniem Boulliera, prace konstrukcyjne prowadzone przez cały tegoroczny sezon przy bolidzie F1 sprawiły, że jest on coraz szybszy. W porównaniu z testami przeprowadzonymi na początku sezonu aktualnie używany model może przejechać okrążenie toru szybciej o ponad 1,5 s. Szef teamu uważa, że takim samochodem będą chcieli jeździć najlepsi kierowcy świata, wśród nich Raikkonen, który marzy o wywalczeniu po razy drugi tytułu mistrzowskiego.

Reklama

Szefowie Renault nie są zadowoleni z postawy Witalija Pietrowa, który trafił do ekipy pod koniec stycznia tego roku. Według nieoficjalnych informacji, jego sponsorzy zasilili kasę francuskiego zespołu sumą około 15 mln euro, której brakowało do zamknięcia budżetu na ten sezon po wycofaniu się głównego sponsora - firmy ING.

Pietrow, który jest pierwszym Rosjaninem startującym w wyścigach Formuły 1, na razie zdobył dla zespołu 19 pkt i w klasyfikacji kierowców jest 13. Kubica ma 108 pkt i jest ósmy. Boullier kilka razy dał do zrozumienia, że zespół będzie szukał kierowcy klasy Polaka, z którym będzie można poważnie myśleć o zdobyciu tytułu.