"Dzisiaj Robert Kubica został poddany zabiegowi chirurgicznemu (od godziny 9 do 17) łokcia. Operacja zakończyła się sukcesem i w chwili obecnej prawdopodobnie nie będzie konieczny żaden inny zabieg chirurgiczny" - napisano w wydanym wieczorem komunikacie. "Kubica jest teraz na intensywnej terapii, mając za sobą tę długą operację" - dodali włoscy lekarze.

Reklama

"Udało nam się złożyć łokieć Roberta Kubicy" - mówił wcześniej lekarz ze szpitala w Pietra Ligure, podkreślając, że uraz był bardzo poważny, a fragmentów kostnych do złożenia - bardzo dużo.

Doktor Lanza podczas konferencji prasowej zwrócił uwagę na to, że rekonstrukcja łokcia była zadaniem wyjątkowo trudnym, wręcz niemożliwym.

Włoski ortopeda zastrzegł, że tak ogromne uszkodzenie łokcia, w tym połączeń nerwowych, wymaga specjalistycznej rehabilitacji.

Za najważniejsze zadanie ordynator uznał obecnie ustabilizowanie stanu polskiego kierowcy Formuły 1 i jego obserwacja. Potem zaś, wyjaśnił, nadejdzie czas na podjęcie decyzji, co należy zrobić, by łokieć odzyskał swą funkcję.

Reklama

Doktor Lanza wyjaśnił też, że Kubica pozostanie w szpitalu na obserwacji około 10-15 dni. W opinii włoskiego ortopedy choć nie ma żadnych niepokojących sygnałów, to za wcześnie jest na razie na stawianie jakichkolwiek prognoz.

Była to już trzecia w ciągu 10 dni operacja polskiego kierowcy Formuły 1, który został ciężko ranny w wypadku w rajdzie samochodowym w Ligurii.