30-letni Alonso, dwukrotny mistrz świata (2005-06), odniósł 28. zwycięstwo w karierze, a trzecie na torze Sepang. Był najlepszy w Malezji w 2005 roku w barwach Bennetona-Renault, a także w 2007 r. w ekipie McLaren-Mercedes.

Tym samym Hiszpan wyrównał osiągniecie Niemca Michaela Schumachera, który stawał na najwyższym stopniu podium w latach 2000-01 oraz 2004. Kierowca Mercedes GP finiszował w niedzielę na dziesiątej pozycji.

Reklama

22-letni Perez odnotował najlepszy start w karierze i zdobył 18 punktów. W poprzednim sezonie, w 18 występach, zgromadził 14 pkt, a najwyżej był siódmy w GP Wielkiej Brytanii.

Obecnie ma ich 22 i jest piąty w MŚ. Prowadzi Alonso - 35 pkt, przed Hamiltonem - 30 i dotychczasowym liderem Jensonem Buttonem z McLaren Mercedes - 25, który w niedzielę był dopiero 14. Czwarty w stawce jest Australijczyk Mark Webber - 24, a szósty jego partner z Red Bull-Renault Niemiec Sebastian Vettel - 18.

Reklama

Vettel, mistrz świata w ostatnich dwóch sezonach, który w Malezji wygrał dwie ostatnie edycje, był dopiero 11. Ostatnio nie udało zdobył punktów w listopadzie w GP Abu Zabi, gdzie nie ukończył rywalizacji.

Tuż po rozpoczęciu GP Malezji pierwszą pozycję z kwalifikacji utrzymał Hamilton, odpierając ataki Buttona. Za bolidami McLaren-Mercedes doszło do licznych przetasowań.

Na trzecie miejsce, z szóstego, przesunął się Francuz Romain Grosjean z Lotus-Renault, ale szybko wyprzedził go Webber. Na czwartym okrążeniu, po zetknięciu z bolidem Schumachera, znalazł się na grząskim poboczu i wycofał się.

Reklama

Za Hamiltonem i Buttonem znaleźli się Webber i Vettel, a za nimi Alonso. Jednak nasilające się opady sprawiły, że na torze było coraz więcej wody. W tej sytuacji organizatorzy wprowadzili na siódmym okrążeniu samochód bezpieczeństwa, a po dziewiątym wywiesili czerwoną flagę oznaczająca wstrzymanie rywalizacji. W tej sytuacji bolidy stanęły na linii startowej a kierowcy udali się do boksów.

Po 51 minutach przerwy wznowiono wyścig, a przez trzy pierwsze okrążenia kierowcy podążali za samochodem bezpieczeństwa. Gdy ten opuścił tor, niemal od razu na wymianę opon zdecydował się Button. Jego zjazd do boksu pozwolił awansować na drugie miejsce Perezowi. Gdy po nowe ogumienie udał się Hamilton (15. okr.), Meksykanin nieoczekiwanie został liderem.

16. okrążenie okazało się pechowe dla dwóch ostatnich brytyjskich mistrzów świata. Najpierw tłok w alei serwisowej wydłużył postój Hamiltona (zdobył tytuł w 2008 roku), a następnie Button (2009) rozbił część przedniego skrzydła w wyniku kolizji z Narainem Karthikeyanem z HRT-Cosworth.

Ponowny zjazd do boksu i spadek na 22. pozycję oznaczały koniec marzeń o drugim zwycięstwie w sezonie, choć ostro przystąpił do odrabiania strat.

Po tych wydarzeniach i serii wizyt w boksach na prowadzeniu znalazł się Alonso, przed Perezem i Hamiltonem. Czwarty był Niemiec Nico Rosberg z Mercedes GP, jednak w wyniku problemów z oponami nie potrafił stawić większego oporu, gdy wyprzedzali go kolejno - między 23 a 25 okrążeniem - Vettel, Fin Kimi Raikkonen z Lotus-Renault, Webber oraz Brazylijczyk Bruno Senna z Williams-Renault.

Kolejność w czołówce się ustabilizowała, a kierowcy - mimo zapowiedzi następnej fali opadów - zaczęli zmieniać opony na typu slick, czyli pozbawione bieżnikowania.

W tych warunkach Alonso zaczął tracić po sekundzie na każdej rundzie do Pereza, który na osiem okrążeń przed końcem go dogonił. Przy próbie ataku pojechał jednak zbyt szeroko i wyjechał na chwilę z toru. Po tym incydencie stracił do Hiszpana blisko pięć sekund i do końca koncentrował się już na utrzymaniu drugiej lokaty, choć dystans do zwycięzcy zmniejszył o połowę.