Co takiego jest w tym Dakarze, że kierowcy szykują się, żeby pojeździć właśnie tam gdzie jest najtrudniej, najcieplej, a i tak właśnie tam wszyscy chcą wystartować?
Każdy chce spróbować najtrudniejszego momentu swojego życia i ten rajd jest na pewno najtrudniejszym rajdem na świecie. To śmiało mogę powiedzieć, bo wiele rajdów widziałem... I te do mistrzostw świata, i te najtrudniejsze nawet rajdy terenowe, ale Dakar przekracza wszelkie wyobrażenia o trudach.
Pamiętam jak kiedyś Juha Kankkunen powiedział mi: "Przejedziesz ten rajd, skończysz go i będziesz innym człowiekiem". I rzeczywiście tak jest. Wracasz z tego rajdu i już ten świat wygląda inaczej. Jest prostszy, widzisz dużo więcej ważnych rzeczy, które gdzieś omijałeś po drodze. Tam jest walka o życie i to taka dosłowna. Tak jak ci, którzy zdobywają góry i chcę wejść najtrudniejszą ścianą i to w najgorszej pogodzie i próbują... Ktoś by powiedział po co? Przecież można wejść z innej strony tam gdzie jest łatwo... No właśnie taki jest Dakar. Naprawdę na Dakarze przekracza się granice swoich możliwości.

Reklama

Ciebie ten Dakar też trochę "przeczołgał"...
Dwa razy złamany kręgosłup. Świat się wali i wydaje się, że to koniec wszystkiego. Albo chwile kiedy jesteś tak blisko, kiedy prowadzisz rajd, kiedy wszystko idzie jak należy i mała rureczka z oplotem metalowym, która wytrzymuje 300 atmosfer. W środku jest tylko 100 atmosfera, a ona jednak pęka, jednak się gdzieś tam przeciera. I nagle się okazuje, że nie masz wspomagania, że nie możesz przejechać przez wydmy, że tracisz wiele godzin i jest po wszystkim.
Ja już w tym rajdzie w pierwszej dziesiątce byłem wielokrotnie. I dwa razy piąty, i szósty, i chyba siódmy, ósmy... w zasadzie chyba wszystkie miejsca..., i dziewiąty... Czas na podium! Wierzę w to, że w tym roku będziemy na podium. Taki jest target. Też nie można tej góry zdobywać ileś tam razy. To już będzie mój dziewiąty Dakar i myślę, że być może będzie to mój ostatni Dakar...
Teraz jeżdżę w takim zespole "dakarowo" chyba najlepszym,. I znowu nas trójka jedzie w tym roku - Nani Roma, Orlando Terranova i ja. Trzech zawodników, którzy będą starali się walczyć.
W tym roku zmieniłem znowu pilota,. Niestety nie jest łatwo u mnie z pilotami. Od kiedy Jean-Marc Fortin zrezygnował z jeżdżenia to w zasadzie co roku coś się zmienia. Jedzie ze mną Francuz ale z takimi mocno polskimi korzeniami. Xavier Panseri - mieszkaniec Warszawy, miłośnik Polski, miłośnik Polaków. Myślę, że będziemy we dwóch stanowili niezłą załogę i postaramy się zrobić niezły wynik.



Gdybyś jeszcze miał szansę, żeby przyszedł do Ciebie spóźniony Mikołaj, to jaki sportowy prezent byś sobie zażyczył?
Ho... Ja to oczekuję cały czas jednego prezentu. Aczkolwiek mam świadomość, ze to nie jest prezent tylko sam to muszę wyrwać ciężko walcząc... Chciałbym wygrać Dakar i to jest moje marzenie od wielu, wielu lat ostatnio.
Z drugiej strony jestem szczęśliwym człowiekiem. Mam fajną rodzinę, mam co robić... Ten sport jest dla mnie dużą odskocznią, taką przyjemnością... Raczej jestem człowiekiem spełnionym, który robi to co kocha, a jeszcze dostaje za to pieniądze.

Rajd Dakar zakończy się 17 stycznia w Buenos Aires.