Kierowca przed śmiercią zostawił testament życia, w którym wyraził zgodę na pobranie narządów wewnętrznych po śmierci. Jak donosi "Daily Mail" lekarze pobrali od zmarłego organy, które prawdopodobnie pomogą sześciu osobom oczekującym na przeszczep.

Reklama

37-letni kierowca osierocił żonę i dwie córki w wieku 5 i 7 lat.