Do mety nie dojechał, tak samo jak w pierwszej rundzie 23 marca w Australii, Hiszpan Fernando Alonso. Powodem była awaria silnika Hondy, w jakie wyposażone są bolidy teamu McLaren.

Reklama

Wyścig ukończyło 15 kierowców, pięciu nie dojechało do mety. Jako pierwszy jazdę zakończył Włoch Antonio Giovinazzi z Saubera, który już na czwartym okrążeniu uderzył w barierę i zniszczył w bolidzie przednie zawieszenie.

Nie sprawdziły się prognozy meteorologiczne, podczas wyścigu nie padał deszcz.