Kubica testował 6 czerwca na torze w Walencji bolid Lotus-Renault z 2012 roku. Przejechał 116 okrążeń. Była to jego pierwsza próbna jazda bolidem Formuły 1 od wypadku na trasie rajdu samochodowego w Ligurii w 2011 roku, w którym odniósł poważne obrażenia, tracąc częściowo władzę w jednej ręce.

Reklama

"Jeśli zapytalibyście mnie wcześniej o szanse powrotu, oceniłbym je na 10, maksimum 20 procent. Jestem realistą i twardo stąpam po ziemi, więc teraz w mojej ocenie wzrosły one do 80-90 procent" - powiedział dziennikarzom 32-letni polski kierowca, który ma w dorobku jeden wygrany wyścig Formuły 1 - Grand Prix w Montrealu w 2008 roku.

Dodał, że obecnie czuje się lepiej niż kiedykolwiek, mimo pewnych ograniczeń ruchowych, a dni spędzone na testach w Walencji były jednymi z najwspanialszych w jego życiu.

Według mediów, Kubica w Walencji był szybszy niż kierowca testowy Renault Rosjanin Siergiej Sirotkin. Czasy uzyskiwane w symulatorze dorównywały osiągnięciom Niemca Nico Huelkenberga, który w tym sezonie zdobył wszystkie punkty dla Renault. Dziennikarze spekulują, że we francuskim teamie mógłby zastąpić spisującego się poniżej oczekiwań Brytyjczyka Jolyona Palmera.

Reklama

"Jeśli dostanę telefon, nie będę się zastanawiał czy mogę to zrobić. Odpowiem: tak, oczywiście" - zapewnił polski kierowca. "Oczywiście to wymaga czasu. Nie mogę się śpieszyć. Nie można wrócić do Formuły 1 w ciągu tygodnia. To byłoby szalone" - zastrzegł.

Reklama

Według BBC, Kubica miałby ponownie wziąć udział w testach Renault, chociaż na razie francuski zespół tego nie potwierdził.