"Po tych testach skrupulatnie przeanalizujemy zdobyte informacje i zdecydujemy, pod jakimi warunkami możliwy jest powrót Roberta do zawodów w najbliższych latach" - powiedział szef teamu Renault Cyril Abiteboul.

Reklama

W następny wtorek i środę po niedzielnym wyścigu o GP Węgier, na torze Hungaroring odbędą się oficjalne testy F1. W samochodach Renault zasiądą 32-letni Kubica oraz o 10 lat młodszy Kanadyjczyk Nicholas Latifi.

Podstawowymi kierowcami francuskiego zespołu są Niemiec Nico Huelkenberg oraz Brytyjczyk Jolyon Palmer. Ten drugi nie wywalczył w tym sezonie ani jednego punktu i to właśnie jego, według mediów, jeszcze w tym roku może zastąpić Kubica.

Kubica w czerwcu i lipcu dwa razy jeździł bolidem Lotus-Renault z 2012 roku. Pierwszy test w czerwcu odbył się w Walencji, drugi - w lipcu na francuskim torze Paul Ricard. Wyniki były bardzo obiecujące, po testach media informowały, że Kubica ma coraz większe szanse, aby w ekipie Renault zastąpić jeszcze w tym roku Palmera.

Reklama

"Te pierwsze dwa dni testów pozwoliły uzyskać wiele informacji i Robertowi, i nam. Dzięki zbliżającej się sesji na torze Hungaroring w bolidzie z tego roku zdobędziemy kolejne dane w reprezentatywnych warunkach" - stwierdził Abiteboul.

Sam kierowca stwierdził, że po pierwszych próbach czuł się mocniejszy psychicznie.

"Moje wątpliwości dotyczące moich możliwości zostały rozwiane. Nie boję się już, że nie będę w stanie wrócić do odpowiedniego poziomu, ale przede mną jeszcze długa droga" - mówił po testach z 12 lipca.

Reklama

Największym sukcesem Polaka jest zwycięstwo w Grand Prix Kanady 2008 w Montrealu. Trzy lata później musiał wycofać się z F1 wskutek wypadku na trasie rajdu samochodowego w Ligurii, w którym odniósł poważne obrażenia, tracąc częściowo władzę w jednej ręce.

Kubica był uznawany za jeden z największych talentów w tej dyscyplinie. Porównywano go do mistrzów świata Hiszpana Fernando Alonso czy Brytyjczyka Lewisa Hamiltona. Polak cieszy się też dużym poważaniem innych zawodników i mediów. Tuż przed wypadkiem spekulowano, że Kubica może na kolejny sezon przenieść się do Ferrari.

"Jego powrót do F1 byłby jednym z najbardziej niezwykłych w historii sportu" - ocenił dziennikarz BBC Andrew Benson.